Kanikuła kanikułą, a przecież jest to najlepszy czas nie tylko na dokonywanie zmian prawnych, ale też na wszelkiego rodzaju pucze. Co prawda 15 lipca Krzyżacy tradycyjnie dostali łupnia pod Grunwaldem (w niemieckiej historiografii “I bitwa pod Tannenbergiem”, w odróżnieniu od “II bitwy” w czasie I wojny światowej, którą wygrali, tryumfalnie ogłaszając to jako pomstę za pierwszą), ale sprawa “Wolnego Miasta Gdańska” wisi ciągle nad nami jak miecz Damoklesa. Choć w tym konkretnym Czytaj dalej […]
Kategoria: Polityka
Ratunek dla Europy…
Zbliża się kolejny raz Boże Ciało. Niedługo zacznie się coroczna krzątanina, wysuszone kwiaty czekają na przydział do koszyczków bielanek, wiadomo już kto i jak długo będzie niósł baldachim, gdzie znowu staną ołtarze, kto przywiezie deski na podesty – jednym słowem zaraz się zacznie. Oczywistym jest, że jest Boże Ciało, że jest procesja, że na koniec zabrzmi gromkie “Te Deum” i wszyscy spokojnie rozejdą się do domów, a dywany i obrusy z ołtarzy wrócą na codzienne miejsca. Upowszechnienie Czytaj dalej […]
Panie Premierze, RATUNKU !!!!!
Akurat w Wielki Piątek na stronie legislacja.gov.pl ukazał się projekt ustawy o tzw. „małym ZUSie”, skierowany do konsultacji społecznych: (http://legislacja.gov.pl/docs//2/12297459/12427910/12427911/dokument284786.pdf). Nie da się ukryć, znakomicie dobrany moment, uwzględniając treść tego dzieła. Piszę to w Wielką Sobotę, dziś jest czas oczekiwania na Święto Zmartwychwstania, jutro rezurekcja i zaczyna się oktawa Bożego Miłosierdzia, tak więc, zgodnie z zasadą „miłosierdzie Czytaj dalej […]
Mały Książę u Króla, czyli pisze Petru do Verhofstadt’a
Gdy się łazi po prośbie, najważniejsza rzecz pod słońcem, to wiedzieć o co prosić. Jeszcze ciekawsza sytuacja ma miejsce, kiedy proszony sugeruje proszącemu o co ma suplikować. Szlagierem jest, gdy uniesiony gniewem władca zorientuje się, że właśnie zaordynował karę której nie jest w stanie wykonać i – żeby nie wyjść na durnia – nakazuje skazańcowi błagać o litość. Ale szczytem chyba absolutnym będzie, gdy mając w zbuntowanej wsi nielubianego wioskowego głupka Czytaj dalej […]
“Afera Rywina” v. 2.0 ?
Szanowni. W sobotniej “Rzepie”, a konkretnie w dodatku “plus-minus”, ukazał się wywiad p. red. Elizy Olczyk z p. Michałem Toberem, ongiś rzecznikiem rządu p. Millera (http://www.rp.pl/Plus-Minus/303309947-Rzecznik-rzadu-Millera-jak-nie-zdechla-afera-Rywina.html?template=restricted. Wywiad jak wywiad, ale interesujący jest w nim wątek tytułowy: “Rzecznik rządu Millera: jak nie zdechła afera Rywina” (podkr. moje). Co prawda zagadnieniu temu był poświęcony zaledwie jeden akapit, Czytaj dalej […]
Krajobraz po bitwie, czyli co dalej po “rozpoznaniu bojem”?
W życiu prywatnym samotność ma sporo wad, choć nie jest też pozbawiona zalet, niemniej wady zapewne przeważają, bo inaczej jak wytłumaczyć powszechne dążenie do zmiany tego stanu. Niestety, w życiu politycznym samotność jest tak naprawdę jedynym istniejącym standardem, natomiast wszelkie sojusze międzypaństwowe – w zasadzie uwspólnioną samotnością ze względu na jakieś “coś” i tylko dopóty, dopóki owo “coś” jest w jakiś sposób istotne. Oczywiście żadna nowość, Czytaj dalej […]
Lettre de ouvrir pour Monsieur Hollande
Monsieur le Président de la République Francois Hollande Palais de l’Elysée 55 rue du Faubourg Saint-Honoré 75008 Paris Monsieur Hollande Les journaux d’aujourd’hui écrivent que vous avez dit hier à notre premier ministre, Madame Beata Szydło, que Pôles ont les principes, mais Vous avez les fonds structurels. S’il c’est vrai, je, comme le philosophe Polonais, remercier à Vous pour la brève explication de la plus grande différence entre nos pays. Votre réponse permet Czytaj dalej […]
Tusk a Wolne Miasto Gdańsk
No cóż, tytuł w zasadzie mówi wszystko, ale – jako że wyznaję zasadę, iż wyartykułowane w ramach political-fiction scenariusze powodują, że przebieg wypadków nieodwracalnie traci miano spontanicznego – nie żałujmy sobie i fantazjujmy ile nam jeszcze wolno. Jak (przynajmniej części osób) wiadomo, “Wolne Miasto Gdańsk” powstało na podstawie mandatu Ligii Narodów i trwało sobie aż do “dnia 1 września roku pamiętnego”, gdy naziści wcielili je do Rzeszy. Tyle że z formalnego Czytaj dalej […]
“Shakes peares” czyli Szekspir po polsku
(Z cyklu: “Recenzje sztuk nienapisanych”) Szczerze przyznam, że kiedy otrzymałem zaproszenie do kolejnego teatru na jeszcze jedną w tym kwartale premierę, bez specjalnego entuzjazmu wziąłem do ręki kopertę. Zwróciło moją uwagę jej niezwykle nowoczesne wzornictwo – skromne, wręcz ubogie, ale jednak w jakiś sposób intrygujące formą. Przyjrzałem się uważniej prostemu ornamentowi biegnącemu wzdłuż brzegów, przechodzącego w narożnikach w ukośnie położoną wzdłuż przekątnej Czytaj dalej […]
“Przesmyk suwalski” w ogniu?
Wybaczcie że życzenia sobie daruję, ale być może jest PILNA sprawa – chodzi o sylwestrowe zabójstwo w Ełku i przekaz medialny za granicę na temet tego, co to zaczyna się w tej miejscowości dziać. O ile samo zabójstwo sprawia wrażenie wyniku awantury (podobno ofiara zabójstwa wrzuciła petardę do knajpy, wyszło czterech, nawiązała się pyskówka – być może chłopak palnął coś, co dla ludzi z tamtego kręgu kulturowego jest śmiertelną obrazą, zaś brak reakcji jest hańbą Czytaj dalej […]