Dlaczego “Bronka” szczują na “Donka”, czyli o publicznych spraw sposobie w III RP

Z nieskrywanym zdziwieniem znalazłem w sieci takie właśnie zdjęcie. Wygląda na świeżą sprawę, data postu to 22 stycznia tego roku, czyli sprzed niespełna tygodnia (szczegóły: http://tnij.org/o4s3)

Fakt umieszczenia przez Rosjan takiego materiału świadczy o jednym – “Donek” wyłażąc “Radosławem” przed szereg w ramach “Hołdu Tuskiego” wobec “Angeli Wielkiej”, nadepnął komuś na odcisk. Stąd też wybuch gniewu ad-ACTA, stąd też “niezależna Prokuratura Wojskowa” nagle odczytała z nagrań brak głosu ś.p. gen. Błasika – przy okazji uprzejmie doniosę naszym bystrym prokuratorom, że mojego głosu też tam nie ma.

 

To nie “sekcja Ruska” daje ciała, ale “stronnictwo pruskie” wraz ze stworzoną przez mimowolnych kamikadze “Sektą Pancernej Brzozy”. Wydaje się, że sprawa jest dość nieskomplikowana, jak to zagrywki tych całych “towarzystw” – tam nie potrzeba mądrych, tylko posłusznych.

Otóż nasz drogi płemieł wraz ze swoim towarzystwem reprezentuje – jak się można domyślać – “stronnictwo pruskie”. Ponieważ sprawa gazu łupkowego oraz postawa śp. p. Skrzypka baaardzo przeszkadzała w przyśpieszonym rozkładaniu Polski w pozycji “służebnej” przed zachodnim sąsiadem, zaś z drugiej strony parę złotych w obcej walucie było przedmiotem rozważań związanych z “długami Gazpromu”, więc jednym lotem można było załatwić obydwa te problemy, no a poza tym jeszcze sporo innych (np. tych NATOwskich generałów, co to przeszkadzali w armii kręcić lody o których wspominał nasz niedoszły samobójca, choć akurat on chyba wskazywał nieubłaganym szponem na tę cholerną cywilbandę, co się za zarządzanie armią wzięła i ludzie ze WSI nie mogli swobodnie rozwinąć skrzydeł w Afganistanie, bo trzeba było pewnie przewidzieć odpowiednią gratyfikację, co zawsze zmniejsza pulę).

 

Reasumując: dwie bandy zjednoczone odmiennymi celami dającymi się zrealizować przy pomocy jednego środka podzieliły się zadaniami: jedna realizuje i czyści później otoczenie z “wrogich elementów” oraz uruchamia swoje zaplecze medialne, w zamian za to dostaje do pilnowania Wielki Żyrandol i ma wolną rękę w armii, w KGHM i jeszcze paru miejscach, druga zaś zapewnia swoją część osłony medialnej i gwarantuje pójście “w zaparte”, przy wsparciu niezłomnej Katodiny. No ale jak się “ruskim szachistom” ufa, to trzeba jeszcze umieć grać w szachy – czyli przewidywać na parę posunięć naprzód. I gdzie tam naszemu piłkarzykowi do szachów i to jeszcze na międzynarodowym poziomie, jeżeli nawet nie wie jak się skoczek porusza. Tak więc na “dzień dobry” podsunieto mu taki pasztet, żeby już się z tego nie mógł wykręcić i grzecznie lazł na pasku.

Oczywiście mógł nasz dzielny “lewy skrzydłowy” przypuszczać, że próba uderzenia w kasę KGHM i w generała Czempińskiego spotka się z ostrą ripostą, ale do biednej główki mu nie przyszło, że “wystawią go” na minę smoleńską, bo ubrdał sobie że dla “stronnictwa ruskiego” to byłby samobój. No to się teraz zatuskał, bo przecież cały świat i okolice doskonale wiedzą, że w raporcie Katodiny nawet powitalne “dzień dobry” było kłamstwem, skoro raport ogłaszano po południu, o całej reszcie nie wspominając.

No i co kto “ruskim szachistom” zrobi, jeżeli ciągle mogą wesprzeć Iran w jego samotnej obronie przed imperializmem, że nie wspomnę o niespodziewanej awarii stacji pomp “Nordstreamu”? Toż nawet jeżeli za tydzień dzielny Klich (ale nie ten od ruskich, ale jego były przełożony) oznajmi struchlałej “Stokrotce”, że w kesonie znaleziono szczątki bomby termobarycznej z ruskimi napisami, to i tak niczego nie zmieni, bo zbyt wiele kłamstw juz powiedziano, a “ruskim szachistom” i tak wszyscy mogą skoczyć.

Tak więc chyba uruchomiona została operacja “spuszczenia powietrza z Donalda”, bo też i zachodniej stronie taki sojusznik potrzebny jak zęby w uchu, szczególnie że swoje już zrobił, na otarcie łezek dostanie posadę w Parlamencie Europejskim (może koncesję na szatnię?) i tyle.

 

A co dalej? Ano, zobaczymy, taka wielowarstwowa sytuacja ma to do siebie, że jest stosunkowo łatwa w analizie, ale bardzo trudno przewidywalna.

 

Dodaj komentarz

avatar
3000