Dlaczego rozpad Ukrainy wydaje się konieczny?

Dlaczego rozpad Ukrainy wydaje się konieczny?

Istnieją co najmniej cztery poważne powody, dla których prawdopodobnie zrealizowany będzie jeden z dwóch scenariuszy rozpadu:

1. zadłużenie Ukrainy

2. wola Rosji

3. różnica potencjałów gospodarczych pomiędzy Wschodnią a Zachodnią Ukrainą

4. sytuacja polityczna w regionie (nie tylko na Ukrainie, również m.in. w Polsce)

NIe bez kozery Rice “zachęca” do utrzymania jedności Ukrainy, z czego Ławrow już się wręcz otwartym tekstem nabija. Otóż wskutek pokerowego zagrania Moskwy poprzez Berlin z wykorzystaniem Sikorskiego, Rosja znalazła się w komfortowej sytuacji: z jej punktu widzenia dzięki temu porozumieniu Janukowycz jest do końca tego roku legalnym, uznanym również przez Unię Europejską, prezydentem.

To że na Majdanie uznano porozumienie za niewazne, że Rada Najwyższa odwołała go ze stanowiska prezydenta etc., stwarza Moskwie bardzo dobre warunki do interwencji – po prostu będzie bronić legalnej władzy Janukowycza, chroniąc bezpieczeństwo swoich obywateli. Na wezwanie legalnej władzy zresztą.

A po co im to szczęście? Ano, nieco światła rzuca sprawa finansów Ukrainy – jedynie Rosja jest w stanie od razu wypłacić Ukrainie jakieś pieniądze. Naturalnie nie całej, tylko tej legalnej oczywiście. No to udzieli pomocy finansowej, nawet znacznej, może dodatkowo długi za gaz zanuluje, albo jeszcze sprzeda gaz na najbliższe pięćdziesiąt lat w zamian za Wschodnią Ukrainę i Krym, wszystko jedno.

Mechanizm wobec wierzycieli jest prosty, nazywa się to “zrobić firmę na wydmuszkę”: przenosi się aktywa do nowego podmiotu, podmiot się sprzedaje za bezcen, a pasywa zostają w starej firmie i kiedy wchodzi syndyk to może sobie szczury w piwnicy zajmować, bo nic innego juz nie zostało.

W sytuacji Ukrainy jesto to ciut-ciut bardziej finezyjne, no bo taki trik na oczach całego świata to nie przelewki, ostatecznie 130 mld “zielonych” piechotą nie chodzi. Dla obydwu stron długu zresztą.

Cóż więc można zrobić? Ano, od wschodu patrząc: przemysłowy Wschód i Krym – wiadomo, do Rosji w zamian za pomoc, ochronę, malowanie trawy i świetlaną przyszłość. Liczy się konkret, a akurat Flota Czarnomorska jest bardzo konkretna. Zresztą nie będzie żadnego oporu, wręcz przeciwnie, kwiaty, komitety powitalne, podziękowania od Janukowycza itd.

Dalej na Zachód będzie obecna Ukraina, rozpaczliwie ustami Janukowycza prosząca Unię Europejską o pomoc w przestrzeganiu porozumienia i jakieś pieniądze na życie (no bo długi trzeba splacać). A jeszcze bardziej na zachód będzie Ukraina Majdanu, co to się albo wybije na niepodległość z garbem długów na “dzień dobry” (ich uznanie będzie twardym warunkiem zarówno Unii jak i Stanów), albo od długów się odetnie, tworząc nowe państwo – niestety, z racji finansowych przez nikogo nieuznawane.

Potem Ukraina Janukowycza zbankrutuje za niewypłacone emerytury etc., część zachodnią wchłonie Majdan, część wschodnią “ochroni” Rosja, i w ten sposób przejmie cały ukraiński przemysł bez długów i kłóopotów ludnościowych.

Ponieważ Kijów jest w tej chwili dla Janukowycza stracony, niewykluczone że jego stolicą będzie czasowo Odessa

Największe świństwo jakie Rosji może teraz zrobić Janukowycz, to wziąć i umrzeć, bo cały plan szlag trafi.

Dodaj komentarz

avatar
3000