“Gambit schetyński” czyli Donek na zieloną trawkę (i piłkę kopać…)

Jak się wydaje, “stronnictwo pruskie” za chwilę dozna nieprzyjemnego rozczarowania, zaś z jego zaplecza finansowego zostaną smętne wiórki – “Donek” zrobił swoje więc teraz już będzie tylko “kozłem ofiarnym” i wraz z całym gabinetem odejdzie w niesławie – zresztą całkowicie zasłuzonej. Naprawdę byłaby to mistrzowska zagrywka “ruskich szachistów”: za niemieckie pieniądze nakręcić taki manewr, żeby nie oddać Niemcom “swojej” Polski i pozostać w cieniu. No, ciekawe czy tak Czytaj dalej […]