Dlaczego szybkie ucięcie sporu o TK jest tak śmiertelnie ważne…

Zaczynają w sieci pojawiać się pytania, co za czort opętał PO i co najmniej część Trybunału Konstytucyjnego, że zafundowali Polsce i sobie cyrk na kółkach w sprawie nowych sędziów. Jaki może być cel ćwiczenia, z jawną hucpą, trąbieniem w mediach, larum po świecie i biciem piany.

Ano nieco światła może na tę kwestię rzucić wczorajszy artykuł w “Washington Post” (taka amerykańska wersja “Wyborczej”,

w której zresztą pisuje żona Sikorskiego): https://www.washingtonpost.com/opinions/polands-disturbing-tilt-to-the-right/2015/11/29/480341e0-952a-11e5-8aa0-5d0946560a97_story.html (polskie streszczenie znajduje się na Onecie, o tu: http://wiadomosci.onet.pl/prasa/the-washington-post-niebezpieczny-przechyl-w-prawo/nxyw0t).

Oczywiście każdy znający sytuację człowiek po przeczytaniu tych wypocin dojdzie do nieuchronnego wniosku, że najwyraźniej żyje w innym kraju niż opisywany w artykule i wzruszy ramionami, ale tu nie chodzi o znających sytuację, tylko tzw. “elyty”. I to bynajmniej nie polskie i nie w Polsce.

Zwróćmy uwagę, jak są postrzegani sędziowie Trybunałów Konstytucyjnych na świecie (tam, gdzie taka instytucja funkcjonuje, oczywiście), jakie wymagania są stawiane ich członkom np. w USA, jaka jest ich rola w RFN – i jak czytelnik Zachodni odbierze to co się w Polsce dzieje, czytając w artykule takie oto słowa:

“…Otrzymując nowe stanowisko, uzyskał ułaskawienie od prezydenta, kolejnego człowieka lojalnego wobec Kaczyńskiego, co zdaniem ekspertów od prawa było naruszeniem konstytucji. Ale co z tego: w piątym dniu jego urzędowania rząd przepchnął mianowanie pięciu nowych sędziów Trybunału Konstytucyjnego bez przesłuchań czy debaty. Polscy liberałowie nazywają to pełzającym zamachem stanu. Być może przesadzają…” ?

Przecież żadnemu normalnemu Amerykaninowi nie przejdzie nawet przez myśl, że u nas tak wygląda wybór sędziów do Trybunału i nie jest to sprzeczne z Konstytucją. Nic dziwnego, że zaraz pojawią się na świecie głosy (a w zasadzie i PO i Lis i cała masa innych trąbi o tym zupełnie jawnie), żeby przerwać ten festiwal faszyzmu w Polsce, zanim Polacy “znów zrobią coś strasznego”. Szczególnie że wołanie o pomoc dla ginącej demokracji wyjdzie pewnie właśnie z Polski. Na razie dzieci III RP się skarżą, gorzej jak zaczną wzywać bratniej pomocy.

Odnoszę nieodparte wrażenie, że jest to długofalowe przygotowanie artyleryjskie przed zaskakującym rozwojem wydarzeń. Otóż jak już “opinia publiczna” oswoi się z tym, że w Polsce jest zamach na demokrację, że zaraz się będzie wsadzało ludzi do więzienia bez sądu, że lada moment zaczną się pogromy Żydów, a z ich braku – biednych uchodźców etc., no to tuż przed Świętami Sąd Najwyższy orzeknie o nieważności wyborów (zresztą już Giertych do tego wzywał, tak a propos niezawisłości sądu), zrobi się w Polsce huk, ale nikogo nie będzie interesowało że jest to grubymi nićmi szyte, bo najważniejsze żeby “porządek panował w Warszawie”.

Nie łudźmy się, że ktokolwiek wtedy nam pomoże…

Dlatego tak ważne jest szybkie ucięcie sporu wokół TK. nawet brutalne (i tak nic to nie pogorszy), ale skuteczne i z nagłaśnianiem rzeczywistego obrazu sytuacji przede wszystkim w internecie.

Bez sprawnej komunikacji medialnej, po prostu rozjadą ten rząd propagandowo…

 

PS.: Ciekawe jest przy okazji, że kiedy Macierewicz tylko oznajmił, że podejrzliwie patrzy na ten kontrakt na “Patrioty” (co to miały kosztować 16 mld PLN i być dostarczone do 2017 r., a 3 listopada wysłannicy jeszcze poprzedniego rządu usłyszeli, że co prawda koszt wyniesie 47 mld PLN, ale za to dostawy będą coś po 2024 r.), to zaraz walą artykuł w “Washington Post” że jest antysemitą, tylko się maskuje i dlatego tego jego antysemityzmu nie widać.

Dodaj komentarz

avatar
3000