Przyglądam się dyskusjom w sieci, przysłuchuję gęganiu presstytutek me(r)diów “głównego ścieku”, polityków, politologów, uczonych w pismach obrazkowych itd., nic więc dziwnego, że zwróciło moją uwagę iż właściwie wszyscy wyrażają troskę (lub nadzieję) związaną z asymilacją “mas uchodźców” i dyskusja (jeżeli w ogóle jest jakaś) sprowadza się w najbardziej konstruktywnych wykwitach intelektów do rozważań sposobów w jaki najskuteczniej UE oraz państwa członkowskie Czytaj dalej […]